Koc – najlepszy przyjaciel

Ach, któż nie lubi otulić się w chłodny wieczór miękkim, ciepłym i przytulnym kocem? Do tego dobra książka, gorąca herbata i zaliczony mamy szczyt marzeń. Czy ktoś w ogóle jest w stanie określić, od kiedy trwa ta więź pomiędzy człowiekiem i kocem?

Koc to supermoc

Koce to nieodłączny element wyposażenia nie tylko domu, ale i… ekwipunku wędrowca. Bo koc tak samo sprawdzi się na kanapie, fotelu i podłodze, jak i w namiocie czy pod gołym niebem. Wszystko zależy od tego, jakie mamy potrzeby i jak koc chcemy potraktować. Może być kapą, przykryciem, pledem, a nawet… elementem fantastycznej dziecięcej zabawy! `Wystarczy przykryć nim krzesło czy fotel i już mamy sekretny namiot, do którego wstęp mają tylko uprawnieni.

To nie tylko ciepło i ochrona, ale i doskonała izolacja. Miękki koc położony jako warstwa pomiędzy „okazjonalną” kanapą ze skóry a prześcieradłem sprawi, że rano obudzimy się wypoczęci i rześcy, a nie zmęczeni i potwornie spoceni. Sprawi, że ogrodowa ławka nie będzie już taka twarda, a wieczorem okryje ramiona. Nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele w zwykłym kocu jest… romantyzmu…

Dziecięce must have

Chyba się zdarzyło, aby planując wyprawkę dla dziecka, nie pomyślano o… kocu! Kocyku, miękkiej przytulance, której zapach i delikatny dotyk dają poczucie bezpieczeństwa. Wtulenie w znajomy kocyk to zaproszenie do krainy snów, to ciepło, spokój i tajemna skrytka.

Pokaż mi swój koc, a powiem ci, kim jesteś

Koce poza tym nie mają już tylko funkcji użytkowej. Są także elementem dekoracyjnym, który błyskawicznie potrafi odmienić wystrój wnętrza. Projektanci dbają, aby zabawa teksturą, fakturą, kolorem i wzorami nie miała końca. Ascetycznie jednolity albo wesoło pstrokaty, we wzory regularne albo zwierzęce akcenty. Jasny, ciemny, gruby, cienki… Koce uwielbiamy od zawsze - to miłość od pierwszego wejrzenia, z reguły z wzajemnością.